niedziela, 27 stycznia 2013

Rozdział I

-Julie , na dół ! - krzyknął tata z dołu . - Śniadanie już jest ! Rusz się w końcu !
 - Już idę ! - odkrzyknęłam . Nigdy go nie interesowało , kiedy schodzę na śniadanie . Wołał tak tylko dlatego , bo babcia przyjechała do nas na jakiś czas i nie chciał przy niej wyjść na gbura , którym i tak jest . Wygramoliłam się z łóżka i założyłam na siebie pierwsze lepsze ciuchy . Zeszłam na dół i usiadłam przy stole . Wzięłam kromkę chleba i posmarowałam dżemem malinowym , za którym nie specjalnie przepadałam . Dlatego go kupowali . Po śniadaniu wzięłam mojego psa - Ciapka - na spacer . Tylko on jedyny był dla mnie miły ... I tylko on mnie rozumiał ... Odpięłam mu smycz i rzuciłam mu patyk . Spędziłam z nim na dworze dobre 3 godziny . Nikt nawet nie zauważył , gdy wróciłam do domu . Banda gnomów ... Weszłam do swojego pokoju , wzięłam MP4 i zasnęłam słuchając muzyki .
***
Gdy się obudziłam , był już późny wieczór . Nie mogłam znowu zasnąć , więc zeszłam na dół . Wszyscy już spali . Postanowiłam , że nie będę wredna i ich nie obudzę . Weszłam do kuchni i sprawdziłam , czy zostawili mi coś z kolacji . Jednak tak , jak się spodziewałam , nie zostawili mi nic . Stwierdziłam , że sprawdzę zawartość lodówki : Dwa duże pudełka jogurtu owocowego , kefir i 3 jajka . Na stole leżały jeszcze dwie bułki . Zdecydowałam się na jogurt i bułkę . Przeszłam do salonu , usiadłam na sofie i włączyłam jakiś film . Był dość ciekawy , ale w połowie przysnęłam . Gdy wstałam , w domu było cicho . Sprawdziłam , która godzina . Była już 13:00 . Zdziwiłam się . Zawsze o tej porze był w domu hałas ... Spojrzałam na stolik na kawę . Leżała tam karteczka , na której było napisane : Do Julie . Po piśmie stwierdziłam , że list był od babci ... Przynajmniej ona potrafiła się zachować i zostawić mi jakąś wiadomość . Pisało tam :

Pojechaliśmy do Wesołego Miasteczka . Wrócimy późno . Trzymaj się .
                                                                                              Babcia

 No pięknie . Jak zwykle mnie omija cała zabawa i muszę siedzieć w domu ... Przecież bym im nie przeszkadzała ... Nienawidzę ich ! Gdybym mogła , to bym sobie do kogoś poszła , ale ... PRZECIEŻ NIE MAM DO KOGO !! Nigdy nikt nie chciał ze mną rozmawiać . Zawsze się ze mnie śmiali ... Zawsze mnie kompromitowali przed innymi . Tylko oni ze mną gadali ... Tęsknię za nimi ... Rozpłakałam się , zresztą jak zwykle , kiedy o nich myślę . Muszę się otrząsnąć ... Wstałam , weszłam do mojego pokoju i wyjęłam z szafy nowe ubrania . Poszłam do łazienki i wzięłam długą kąpiel ... Gdy się już ubrałam , zeszłam na dół i wzięłam smycz . Nie zdążyłam się nawet obejrzeć , a Ciapek już po mnie skakał i nie mógł się doczekać , aż z nim wyjdę . Zamknęłam mieszkanie na klucz i poszłam z nim na najbliższą łąkę . Spędziłam cały dzień na rzucaniu mu patyka . Zanim zdołałam dojść do domu , ujrzałam " kolegów " ze szkoły , którzy byli pijani . Oni też mnie zauważyli i jak zwykle zaczęli się wyśmiewać . Przeszłam obok jakby nigdy nic i gdyby nie mój pies , to nie wiem , co by ze mną teraz było . Zaczęli iść za mną , a jak mnie dogonili , zaczęli mnie szarpać . Mój pies od razu na nich naskoczył i zaczął gryźć tak , aby mnie puścili . Uciekając krzyczeli , że ja i mój " kundel " za to zapłacimy . Poczułam pieczenie na policzku ... Wytarłam policzek o rękaw i zauważyłam krew . Musieli mi go rozciąć , ale czym ... Nieważne . Zaczynało się ściemniać więc postanowiłam już wracać . Gdy weszłam do domu , nikogo jeszcze nie było . Poszłam do łazienki przemyć ranę i założyć opatrunek . Gdy już się tym zajęłam , poszłam do pokoju , włączyłam radio i zasnęłam .

4 komentarze:

  1. Przepraszam, ze tak późno -.-
    Co do rozdziału świetny, nie mogę się doczekać następnego *.*
    Od razu dodaję cię do obserwowanych ;*
    Czekam na kolejne notki i zapraszam do siebie http://secrets-twins-potter.blogspot.com/ ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Extra rozdział ;P Szkoda mi Julie... ;'( Bardzo...
    Mam nadzieję, że będzie w końcu szczęśliwa i czekam na akcję!!!! xD

    Pozdrawiam i pędzę dalej ;3

    AAlexa

    OdpowiedzUsuń
  3. Przed znakami interpunkcyjnymi nie robimy spacji! Tylko po nich. Taka jest zasada, a teraz mi się to w oczy rzuciło. Szkoda, że tak krótko w sumie, bo mało się akcja rozwija, ale jestem ciekawa tego co ma nadejść.
    ~~ Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, to były początki. Styl pisania niewyrobiony, brak wyczulenia na błędy, a spacja przed znakami interpunkcyjnymi jakoś sama mi się cisnęła na ekran... Ale obiecuję, że jak zakończę bloga to wszystko poprawię :D
      Słowo Czarodzieja <3
      Dzięki za komentarz, liczę na więcej :3
      Pozdrawiam,
      ~Rose Lily Evans

      Usuń

Harry Potter Magical Wand